Pies w nauce

Jest to obowiązkowa lektura dla każdego świadomego opiekuna swojego pupila, nie ma znaczenia czy jest to pies, kot czy świnka morska. Jeśli zastanawiasz się na ile Twój podopieczny Cię rozumie, czy jego działania były planowane czy są tylko i wyłącznie wynikiem afektu, to koniecznie musisz zapoznać się z tą pozycją. 

Frans De Waal jest prymatologiem i etologiem. Obecnie profesor na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Emory oraz dyrektor Living Links Center w Yerkes National Primate Research Center w Atlancie. 

W książce “Bystre zwierzę. Czy jesteśmy dość mądrzy, aby zrozumieć mądrość zwierząt?” autor podejmuje się tematu inteligencji u zwierząt powołując się na różnorodne badania oraz eksperymenty, które to mają dowodzić, że procesy poznawcze występują u różnych gatunków zwierząt, a człowiek nie jest tak wyjątkowy jak mu się zdaje.

Frans w swojej książce przedstawia rozważania nad tym, czy zwierzęta robią plany na przyszłość, czy potrafią się żegnać oraz witać, jak to słusznie zauważa – nie mamy problemu, by rozpoznać powitanie np. u psa, ale co z pożegnaniem czy jest to takie oczywiste? Czy zwierzę rozmyśla o przeszłości, czy odczuwa czyjś ból, czy zwierzęta odczuwają złożone emocje? Ba! Jakiekolwiek? Co z zazdrością, tęsknotą, miłością. Czy potrafią korzystać z narzędzi, czy potrafią współpracować i to nie tylko w obrębie własnego gatunku. Czy wyciągają wnioski z zaistniałych sytuacji, jeśli tak to, jaki to ma wpływ na ich życie, jak to się objawia. Czas porzucić Kartezjańskie przekonania, że zwierzęta to tylko “tępe automaty” (Rozprawa o metodzie). De Waal stara się dowieść, że wszystkie te powyżej wymienione poznawcze umiejętności mogą występować nie tylko u ludzi, ale również u zwierząt. Stąd też De Waal w swojej książce bardzo dużo uwagi poświęca takiemu pojęciu jak “umwelt” (termin stworzony przez Jakoba von Uexkülla). Jest to subiektywna wizja odbierania otaczającego świata przez daną istotę.

Jeśli mówimy o inteligencji zwierząt, to musimy brać pod uwagę umwelt tzn., że powinniśmy badać zwierzęta, zwracając uwagę na ich sposób odbierania otoczenia, bez oczekiwań i założeń. Nie powinniśmy też faworyzować żadnego z gatunków. Nieważne czy to mysz, czy szympans – jedno i drugie ma zdolności poznawcze, które są przystosowane do otaczającego go świata. Stąd ten nacisk na umwelt, ponieważ nie możemy mierzyć swoją miarą innych gatunków, a im więcej umweltów poznamy, tym lepiej zrozumiemy pojęcie inteligencji. Inteligencja nie powinna mieć przecież sztywnej definicji i być zamykana w ramach. Warto również zaznaczyć, że nie można opisywać zachowania zwierząt, opierając się na ich instynktach oraz wyuczonych schematach. Zwierzęta nie są pasywne, a aktywne tzn. że ich zachowanie nie jest losowe ani przypadkowe. Posiadają wrodzoną ciekawość, chęci i dążą do czegoś konkretnego.

De Waal w swojej książce zwraca nam uwagę na to, że ewolucja to nie tylko zmiany fizyczne u gatunków, ale również zmiany w umiejętnościach poznawczych. Związane jest to z adaptacją do środowiska, w którym żyją ów gatunki. Autor nadaje zwierzętom zupełnie inną rangę, ostudza antropocentryzm, do którego jako ludzie jesteśmy zdolni.

Udowadnia, że wszystkie zwierzęta potrafią planować, wracać do doświadczeń z przeszłości czy orientować się w przestrzeni. Powołuje się przy tym na teorię fal mózgowych, której podstawą jest badanie funkcjonowania hipokampu. 

Zwierzęta to istoty inteligentne, teraz pytanie brzmi, czy my jesteśmy na tyle inteligentni, by dostrzec tę mądrość u innych gatunków? Nasze podejście do badania zwierząt powinno się opierać na odpowiedniej metodologii, ponieważ jeśli będziemy tworzyć eksperymenty naukowe niedostosowane do danego gatunku, to nie dowiedziemy nic, poza tym, że nie potrafimy stworzyć odpowiednich warunków do badań.

Autor w swojej książce dowodzi, że zwierzęta to inteligentne, emocjonalne i głęboko społeczne istoty. Wskazuje na to, że nie możemy zamykać się na jeden rodzaj inteligencji, ponieważ jest ich znacznie więcej, a my jako gatunek ludzki, powinniśmy odrzucić zadufanie w nas samych. Człowiek nie jest miarą wszechrzeczy.

Dla mnie jednym z ciekawszych eksperymentów był test lustra, który dogłębnie analizuje De Waal, ponieważ dotyka bardzo ważnego tematu, jakim jest samoświadomość u zwierząt. Nie chcę tutaj opisywać, na czym ów test polegał i jaki był wynik, zależy mi na tym, aby Was zachęcić do przeczytania tej książki i poniekąd nakłonić do refleksji.

Bardzo spodobało mi się sformułowanie „(…) w poszukiwaniu życia inteligentnego nie musimy wyglądać ku odległym zakątkom przestrzeni kosmicznej. Inteligencja kwitnie tu, na Ziemi, tuż pod naszymi niechwytnymi nosami”.


Dużą zaletą tej pozycji jest to, że nie jest to tylko czyste teoretyzowanie autora, ale bardzo dużo w niej opisów badań oraz eksperymentów, które De Waal omawia szalenie skrupulatnie. Inteligencje zwierząt poddaje wnikliwej analizie, dzięki czemu rzeczy, o których pisze, stają się dla nas oczywiste.

Uważam, że książka jest warta przeczytania. Anegdoty, badania, eksperymenty, bardzo ładnie przeplatają się, co powoduje, że lektura zarazem jest naukowa (sporo definicji), ale również sprawia wrażenie lekkiej. Nie jest trudna w odbiorze. Osobiście najbardziej podobały mi się przytyki do Kartezjusza (uważam, że zrobił sporo krzywdy zwierzętom, pokłosie tego zbieramy do dziś). Kartezjusz zaprzeczał, że zwierzęta są inteligentne, twierdził, że zwierzęta nie myślą! Obecnie dzięki nauce, licznym badaniom, eksperymentom, obserwacji życia codziennego zwierząt mamy przedstawicieli o totalnie odmiennym poglądzie jak właśnie Frans De Waal. 

Podziel się Facebook